Mimo, że mamy dziś już 3 września, rok szkolny dopiero się rozpoczął. Jego początek zawsze przyprawiał mnie o nieprzyjemne łaskotanie w żołądku, a myśl o pracy jaką będę musiała wkładać codziennie w naukę przez kolejne 10 miesięcy sprawia, że mam ochotę zapaść w głęboki sen (może być nawet ten zimowy). Tegoroczny wrzesień jest jednak inny, we wszystkim można w końcu znaleźć pewne plusy. To, że w końcu uświadomiłam sobie, że szkoła wiąże się z tym, że każde 5 dni w tygodniu (co najmniej) będę spędzała z bardzo ważnymi dla mnie osobami oraz fakt, że weekend znowu stanie czymś na co będę czekać z utęsknieniem i doceniać sprawia, że zakończenie wakacji nie wydaje mi się aż tak bolesne. No i oczywiście nauka niektórych przedmiotów (podkreślam NIEKTÓRYCH) na pewno przyda mi się w przyszłości. Pozostając już w tym temacie szkolnym pokazuję Wam strój na jej rozpoczęcie. ;)
Jeśli post Was zainteresował, zostawcie po sobie ślad,
M.
Tak to miało wyglądać...
Koszula - Massimo Dutti
Spódniczka - Stradivarius
Koturny - H&M
Ze względu na udział i występ w chórze, w którym obowiązują określone zasady stroju galowego, musiałam jednak zmienić plany dotyczące swojego ubioru 3 września. Wymieniona została spódniczka, której długość musiała sięgać kolan (co najmniej ;)). Może nie powala, ale przynajmniej jest zgodnie z wymogami ;).
Spódnica - Reserved
(chyba jedyna sieciówka, w której udało mi się znaleźć spódnicę w swoim rozmiarze o wymaganym fasonie i długości)
M.
Świetna ta spódniczka z koronki, po prostu cudo <3
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie, faktycznie ta spódnica jest śliczna (;
OdpowiedzUsuńTroszkę szkoda, że nie mogłaś iść w takim stroju, w jakim chciałaś, no ale cóż, jak mus to mus ;) i tak wyglądałaś świetni :)
OdpowiedzUsuń